środa, 27 września 2017

Czy biolodzy jeszcze wierzą w ewolucję?!

Pytanie wydaje się równie stosowne jak podobne skierowane do fizyków czy wierzą w teorię względności lub mechanikę kwantową. Znaczy bezsensowne... a jednak. 

Otwieram blog (uwaga także stosuje cenzurę komentarzy) pewnego mądrego człowieka z tytułem profesorskim, biologa, a jakże! I czytam w nim że oto migracja modliszek z południa na północ to dowód niezbity na ocieplenie klimatu i kto się z tym nie zgadza to...

 zdjęcie z serwisu Medianauka

  Mi choć poluję na nią od kilku lat wciąż nie udało się zrobić jej zdjęcia. 


 No fakt - modliszki kojarzą nam się z "ciepłymi krajami" i raczej egzotyką niż dniem powszednim. Tymczasem rzeczywiście, migrują na północ aż miło. 
Czyli co kolejne potwierdzenie globalnego ocieplenia? 

No dobrze ale jest też druga strona medalu... 
Otóż są takie małe wredne pajęczaki, kleszcze łąkowe Dermacentor reticulatus.

 Zdjęcie z bloga Weterynaryjne przygody


A na ich temat możemy przeczytać w pracy: Ewy Julii Mierzejewskiej

Przyczyny i znaczenie rozprzestrzeniania się kleszcza łąkowego Dermacentor reticulatus (Amblyommidae) i patogenów przez niego przenoszonych w Polsce.
co następuje: "Do lat 90-tych XX wieku stanowiska kleszcza łąkowego znajdowane były przede wszystkim na północnym wschodzie kraju (Lachmajer 1963; Szymański 1986; Siuda 1993). Tereny pomiędzy Wisłą a zachodnią granicą kraju były uważane za wolne od D. reticulatus (Szymański 1986, Siuda 1998)." ... znaczy migracja ale z północy na południe... znaczy ochłodzenie klimatu?! 

Otóż jeden i drugi przypadek nie są żadnymi dowodami! Ba nie są nawet przesłankami dowodowymi.  Ot zjawiska które trzeba by przebadać. Owszem jest całkiem możliwe iż zmieniły się warunki środowiskowe które umożliwiły migrację modliszek na północ czy kleszczy łąkowych na południe. Ale także nader możliwe jest że zwierzęta te po prostu PRZYSTOSOWAŁY się do szerszego zakresu biotopów i nie dowiemy się tego jeśli będziemy wykorzystywać obserwowalne zjawiska jako okazję do manifestacji takich czy innych poglądów (nie jest chyba  tajemnicą że spór o globalne ocieplenia, a zwłaszcza o jego przyczyny, dawno już przestał być sporem akademickim, a stał się kwestią polityczno społeczną a częściowo nawet quasi religijną) i pałkę do walenia po głowach inaczej uważających. 
Dlatego powtórzę pytanie - czy biolodzy wierzą jeszcze w ewolucję?    
 

poniedziałek, 11 września 2017

Wierzysz w teorie spiskowe? Nie martw się! To Ty jesteś mądrzejszy!

No tak, prawda, przecież wyznawcy "teorii spiskowych" są powszechnie obśmiewani, szydera trwa nawet wtedy gdy okazuje się iż "coś było na rzeczy". W necie nie brak durniów którzy publikują na swoich blogach, czy kanałach YT materiały na temat "teorii spiskowych" li tylko po to by same teorie wyśmiać a tych którzy uważają iż: "coś jest niejasne, w tej sprawie", traktują jak przysłowiowego Emmanuela Goldsteina z "roku 1984".  Przykładem niech będzie choćby ten blog  (jego autor zresztą, ma fajny zwyczaj kreowania rzeczywistości poprzez dobór komentarzy, tak aby przeciwnicy jego poglądów wychodzili na zacietrzewionych pieniaczy pozbawionych elementarnej wiedzy) - do tego wydaje mi się że autor tego paszkwilu, część teorii zwyczajnie zmyślił bo nigdy się z nimi nie spotkałem, a żyję już stosunkowo długo i obracam się w kręgach ludzi których poziom zaufania do otaczającej nas rzeczywistości jest zdecydowanie niższy niż przeciętna.  

Kolejną metodą ośmieszania "teorii spiskowych" jest łączenie w jedno wszystkiego co się da - czyli jeśli nie wierzysz np. w Millerową gadaninę na temat katastrofy smoleńskiej, to na pewno wierzysz też w Reptilian, chemitraile i rozpylanie aluminium. Jeśli domagasz się prawa do decyzji czy chcesz szczepić dziecko czy nie, bo nie ufasz producentom szczepionek  (mi też się ta rtęć nie podoba) to na pewno wierzysz także w translokację, i rozmowy z duchami...
Tak w nieskończoność.

Dla uczciwości wzmiankuję że druga strona bynajmniej od takich metod nie stroni i jeśli ktoś np. nie ma nic przeciw GMO (albo ma w ograniczonym zakresie) to na pewno też jest zwolennikiem przymusowych szczepień oraz masonem i Reptilianinem  

(ze strony http://thedamianshow.cba.pl/2016/04/07/reptilianie/)

No dobrze ale do sedna!

Otóż jak się okazuje ta śmieszna banda pomyleńców, ci wyznawcy teorii spiskowych, oszołomy itd. itp. są...

No właśnie w/g badań przeprowadzonych w ciągu kilku ostatnich lat ludzi takich określono w następujący sposób: "osoby odczuwające silną potrzebę posiadania pewnej* wiedzy" i jednocześnie dowiedziono iż spokojnie porzuca one swoje uważania jeśli otrzymają w zamian "...wyjaśnienia, które były pewne i absolutnie wykluczały jakiekolwiek niejasności".

Z ewolucyjnego punktu widzenia na pewno postawa nieufności jest korzystniejsza od owczego zachwytu - w razie czego wyjdzie się na wariata, ale... ujdzie z życiem! Owce takiej alternatywy nie mają... nie dość że całe życie są strzyżone, to jeszcze potem i tak trafiają do rzeźni... 

A jak dla mnie lepiej być wyszydzanym mędrcem, niż gładko wygoloną owcą wiezioną do ubojni.


* na wypadek gdyby tu trafił "ufny" - "pewnej" w rozumieniu pewnika, konkretu, a nie jakiejkolwiek wiedzy.