poniedziałek, 17 października 2022

Topinambur

Rzekomo Prezes (wiadomo że jest tylko jeden Prezes, cała reszta to prezesi ;) ) miał był gdzieś na pomorzu powiedzieć coś o "kartoflach sadzonych przez leśników dla dzików, a wykopywanych przez dzieci z biedy". Znalazłem na ten temat notkę wyłącznie w Wyborczej a moje zaufanie do tego organu jest znikome, dlatego pisze rzekomo. Ale załóżmy że rzeczywiście chlapnął taką wypowiedź - co jest wielce możliwe, bo Prezes to inteligent, taki typowy oderwany od życia, zabłąkany w rzeczywistości przedstawiciel tej wytworzonej na potrzeby władzy komunistycznej grupy społecznej. Jedni przyjęli te słowa z uczuciem zażenowania, inni rozpętali na nich falę hejtu wobec Kaczyńskiego, tymczasem... 

Tymczasem leśnicy rzeczywiście sadzą na obrzeżach lasu, czy w terenach gdzie uprawy leśne nie dają dobrych rezultatów, rośliny które... służą za karmę dla zwierząt. Na przykład taką która ma jadalne bulwy, i faktycznie może uchodzić za odpowiednik ziemniaków, wysokie łodygi stanowiące w lesie cenną biomasę i może rosnąć praktyczne wszędzie, bo wymagania ma mniejsze niż przeciętny chwast. 

Taką rośliną jest topinambur - swą wdzięczną nazwę zawdzięcza plemieniu Tupinamba, fakt że to południowoamerykańskie plemię nie ma nic wspólnego z północnoamerykańską rośliną w oczach gawiedzi nie miał większego znaczenia - jak wiadomo "vox populi - vox Dei" więc i nazwa się przyjęła. 

Oficjalnie nazywa się jednak Słonecznikiem bulwiastym ((Helianthus tuberosus L.) a prócz tego ma masę nazw ludowych, zazwyczaj jednak tyczących się jego bulw. 


Tak wygląda roślina i jej kłącza, oraz małe bulwy. to co trzymam w dłoni jest jadalne, można to umyć i zjeść jak frytki, można ugotować, można i zjeść na surowo, można z tego po uprażeniu zrobić słodką kawę dla cukrzyków. 


Fajna roślina - ma tylko jedną wadę! Zarasta strasznie i w wielu miejscach traktowany jest jako gatunek inwazyjny.
ps - podobno ma też właściwości lecznicze... wszelako ja zielarzem nie jestem i nie piszę o tym na czym się nie znam i zweryfikować tego nie potrafię.

4 komentarze:

  1. Witaj Macieju.
    Nie znam się na roślinach, bo nie jestem botanikiem.
    Jedak w Bieszczadach z leśnikami dokarmiałem zwierzynę.
    Byłbym ostatni, który by zjadał dzikom ziemniaki. Pewnie prezes je wykopywał i zjadał.
    Pozdrawiam.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z czasem politykom odbija. Jeden gadał o szczawiu drugi o topinamburze. Przyznać trzeba że topinamburem łatwiej się najeść.

      obecne zresztą jest to roślina inwazyjna i od czasu do czasu faktycznie pasowało by jej trochę nakopać i skonsumować.

      Usuń
  2. Rośnie na naszych wałach rzecznych i cudnie kwitnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wyśmienicie smakuje
      Musze się kiedyś tam z Aneczką wybrać, nakopiemy i zrobimy sobie sałatkę albo frytki

      Usuń